Jest to przedostatni obraz cyklu. Wokół głowy Brygidy leżącej na łożu widać jaśniejący nimb. W ręku trzyma prosty drewniany krzyż. Towarzyszy jej klęcząca obok zakonnica. W otwartych niebiosach widać Jezusa i Maryję oraz półpostacie aniołów. Z ust Chrystusa wypływają słowa zapisane na banderoli: VENI SPONSA MEA, CORONABERIS (Przybądź, oblubienico moja, a zostaniesz ukoronowana). Obraz podpisany jest SANCTE MORITVR ROMAE A[NNO] D[OMINI] 1373 AETATIS SVAE 70 DIE 23 IVLII (Umiera w świętości w Rzymie, w roku Pańskim 1373 w wieku 70 lat, dnia 23 lipca).
Stan zdrowia Brygidy pogarszał się stopniowo, a od 17 lipca odczuwała prawdziwe męki fizyczne. Cały czas jednak dostępowała widzeń Osób boskich, które przygotowały ją na śmierć i wskazały jej dokładną datę śmierci. W tym dniu, we wczesnych godzinach rannych przyjęła Komunię świętą podczas Mszy, którą odprawiono w jej pokoju. Śmierć nastąpiła w rezydencji przy Piazza Farnese. Przy umierającej było obecne duże grono osób: córka Katarzyna, syn Birgerus, oraz przyjaciele z rodów rzymskich Orsinich, Colonnów. W obrazie ograniczono się, jak widać, do jednej postaci brygidki.
Jak mówią przekazy źródłowe, siostry jej młodości, tercjarki franciszkańskie, odziały ją w swój habit, w suknię brunatną, szkaplerz i sznur z węzłami św. Franciszka. W obrazie natomiast ubrana jest w habit brygidiański. Autor tego obrazu nie starał się wiernie odtworzyć okoliczności śmierci Brygidy: towarzyszy jej tylko jedna osoba - zakonnica, która reprezentuje całą społeczność brygidiańską. W zakonie Najświętszego Zbawiciela za bardzo ważny środek postępu duchowego uważano rozważania rzeczy ostatecznych. Z tego względu w klasztorze był zawsze otwarty grób, a w kościele katafalk. Miały one nieustannie przypominać siostrom o śmierci. Każdego dnia odprawiały one modlitwę, której elementem był gest polegający na rzucaniu przez siostry i ksienię odrobiny ziemi w grób i odmawianiu psalmu De profundis.